10 niebanalnych sposobów na Nowy Jork

0 komentarzy |

 

Nie sposób nudzić się w Nowym Jorku – na jego poznawaniu można spędzić długie tygodnie lub miesiące. Nawet sami mieszkańcy twierdzą, że regularnie odkrywają w swoim mieście rzeczy, o których istnieniu nie mieli pojęcia. Jeśli wybieracie się za ocean, przejrzyjcie moich 10 niebanalnych pomysłów na zwiedzanie miasta – może któryś z nich Was zainspiruje.

 





 

Odnajdź swój ulubiony budynek na Manhattanie

Jest ich tak dużo, że nie powinieneś mieć z tym problemu. Z drugiej strony może aż dużo, że wybór tylko jednego będzie wręcz niemożliwy. Dla większości podróżnych będzie to zwykle któryś z tych wieżowców: przypominający Pałac Kultury – Empire State Building, cacko w stylu art déco – Chrysler Building i płaski jak żelazko – Flatiron. Mój wybór padł na ten ostatni. O historii budynku można przeczytać na Wikipedii, albo w przewodniku, ale oto, czego ja dowiedziałem się o nim od mieszkańców: niektórzy znudzeni nowojorczycy próbują czasem żartować z turystów, mówiąc im, że unikalny kształt Flatirona tworzy wietrzny tunel: wystarczy stanąć na rogu 23-ciej i Piątej Alei z rozłożoną chustką, żeby przekonać się, że wiatr wieje tu z taką siłą, że materiał zacznie falować jak szalony…


 

Zjedź hot-doga na Coney Island

 

Hot dogi od Nathana serwowane są w różnych częściach Nowego Jorku, ale warto zjeść je tylko i wyłącznie na Coney Island –  to tu mieści się kiczowaty lunapark, na który w letnie weekendy ściągają Amerykanie.
Nie ma co szczędzić tych 7$! Kultowe “psie” przysmaki serwowane są tu od 1916 roku, a każdego roku 4 lipca, w Dzień Niepodległości, odbywa się konkurs polegający na zjedzeniu jak największej liczby bułek z parówką.
Może lepiej brać udział w tego typu konkursach PO przejażdżce na diabelskim młynie…


 

Pospaceruj nad torami zawieszonymi nad ziemią

IMG_5420-1024x768

Po zawieszonym nad miastem parkiem High Line co roku spaceruje ponad 5 mln osób. Kolejne jego odcinki otwierane są sukcesywnie od 2006 roku, co czyni z parku jedną z nowszych atrakcji Nowego Jorku. Na czym polega atrakcyjność całego projektu? Przede wszystkim ciągnie się on  wzdłuż nieużywanych już torów wzdłuż rzeki Hudson. Przez minione stulecie tory wykorzystywano do transportu towarów z portu, ale wraz z rozwojem przemysłu i transportu drogowego, pociągi wycofano z tej trasy (w 1980 roku przejechał tędy ostatni skład).
Z biegiem czasu wzdłuż niewykorzystywanej trasy zaczęły rosnąć samosiejki, które zainspirowały lokalnych aktywistów do stworzenia zawieszonego nad miastem ogrodu botanicznego. Założeniem był darmowy i powszechny dostęp dla wszystkich. Mimo początkowej niechęci urzędników, którzy na początku planowali dzikie tereny oddać w ręce deweloperów, udało się przekonać do projektu nie tylko władze, ale samych mieszkańców, którzy masowa wsparli ideę.
High Line stał się zaczątkiem rewitalizacji, która objęła zachodnią część Manhattanu.


 

Zwiedź nowojorskie muzea prawie za darmo

Większość osób przyjeżdżających do miasta po raz pierwszy jest prawdopodobnie zainteresowana zwiedzeniem muzeów – przynajmniej tych kilku najważniejszych. Na pierwszy rzut oka ceny wstępu mogą okazać się zaporowe – normalny bilet to wydatek w granicach 20$, a przecież nie mówimy o jednym obiekcie, ale o co najmniej pięciu. Na szczęście przy odrobinie wcześniejszego planowania większość najciekawszych muzeów można zwiedzić (prawie) za darmo – z tym tylko, że będziemy zmuszeni zrobić to w konkretny dzień i w konkretnych godzinach. Jak takie zwiedzanie zaplanować opisałem we wcześniejszym poście.

 





 

Odwiedź niewielką wyspę Roosevelt

Na Roosevelt Island można dotrzeć metrem lub tramwajem, ale nie byle jakim. To tramwaj powietrzny. Kurs kosztuje tyle co zwykły bilet na komunikację miejską i choć przejażdżka trwa zaledwie kilka minut daje szansę na spojrzenie z miasto z lotu ptaka. Na samej wyspie warto zajrzeć do informacji turystycznej – można tu odnaleźć oryginalne pocztówki i pamiątki z symbolami wyspy.

Panorama NYC Nowy Jork USA zwiedzanie za darmo


 

Klaszcz w rytm gospel na Brooklynie

 

Tradycyjnie z muzyką gospel kojarzy się nowojorski Harlem – i może właśnie dlatego protestanckie  zgromadzenia wyczuły interes i wprowadziły opłaty za udział w niedzielnych nabożeństwach. Dlatego sugeruję wybrać się w którąś niedzielę do The Brooklyn Tabernackle. Koncerty zwykle rozpoczynają się o godz. 15, a wstęp tu jest całkowicie darmowy.   Nie ma mowy, że będziecie spokojnie siedzieć i w spokoju ducha oglądać sobie, co się dzieje na sali i scenie (a dzieje się dużo). Jest bardziej niż pewne, że siedząca obok osoba wręcz poderwie Was z siedzenia i “zmusi” do klaskania (a nawet śpiewu) w rytm gospel!


 

Podziwiaj panoramę Manhattanu

Tajemnicą poliszynela jest, że większość apartamentowców i hoteli na Manhattanie ma na dachach tarasy wypoczynkowe lub ogródki. Niektóre mogą pochwalić się nawet… basenami i boiskami do koszykówki. Oczywiście zupełnie przy okazji oferują świetne widoki na wieżowce Manhattanu. Nie trzeba w takich przybytkach mieszkać, aby skorzystać z tych uroków. Ale jak to zrobić? W tym poście opisałem kilka przydatnych wskazówek.


 

Zobacz amerykańskie studio telewizyjne

IMG_5456

Nawet jeśli nie ogląda się telewizji (tym bardziej amerykańskiej), wizyta w studio telewizyjnym zrobi wrażenie dosłownie na każdym. Szczególnie jeśli to studio NBC w Rockefeller Plaza. Oczywiście można zarezerwować swój bilet na udział w nagraniu konkretnego programu lub sitcomu przez internet (przy odrobinie szczęścia może się to udać), albo… spontanicznie zjawić się osobiście w siedzibie którejś ze stacji.
Mnie tym sposobem udało się trafić na próbę przez nagraniem wieczornego talk show Setha Meyersa (zaproszenia rozdawano w sklepie firmowym NBC ok. godz. 11) – komik testował przed publicznością specjalne napisane na ten wieczór żarty. Tak między nami: lepiej gości zabawiali asystenci i scenarzyści, którzy przygotowując publiczność do wejście do studia odprawiają swój własny, bardzo zabawny show!


 

Wyszperaj cenne drobiazgi na pchlim targu

IMG_5378

Jak do samolotu wpakować 2 metrowy atlas anatomiczny? Jak w malutkiej wypchanej już po brzegi walizce pomieścić kawiarkę w stylu art deco? Takie pytania przychodzą do głowy przeglądając antyki (i rupiecie) wystawiane przez nowojorczyków na pchlich targach – a w całym mieście jest ich całkiem sporo. W nawigacji po nich pomógł mi ten artykuł w Business Insiderze.
Nawet jeśli ostatecznie nie kupicie ani tego atlasu, ani tej kawiarki, warto wykorzystać okazję, żeby porozmawiać nieco z Amerykanami. Większość z nich okazuje się być całkiem rozmowna, a wśród sprzedających można trafić także na rodaków.

 





 

Odwiedź największą nowojorską księgarnię

IMG_5469

Księgarnia The Strand mieści się niecałe pół kilometra od Union Square, dlatego warto odwiedzić ją przy okazji podziwiania architektury wspomnianego Flatirona lub wizycie na ekologicznych bazarku, który rozkłada się tu w soboty. To olbrzymia dwupiętrowa (nie licząc piwnicy) tradycyjna księgarnia – jeden z niewielu niezależnych sklepów z książkami funkcjonujących w NYC. Księgarnia utrzymuje, że gdyby ustawić koło sobie wszystkie znajdujące się w niej książki, ich długość przekraczałaby 18 mil (prawie 29 kilometrów) – tak zresztą brzmi slogan reklamowy The Strand. Książek jest tu więc sporo i nawet tematyczne sortowanie czasami może okazać się mało przydatne – szczególnie, gdy szuka się czegoś bardzo konkretnego. W takich sytuacjach z pomocą przychodzi niezwykle pomocna obsługa sklepu. Z księgarni można także wysłać  w świat pocztówkę – przy wejściu znajdują się oryginalne kartki, a w kasie kupuje się znaczek pocztowy. Uwaga: na miejscu nie ma wifi, więc kod pocztowy adresata najlepiej sprawdzić jeszcze w hotelu.

 

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Masa Perłowa to blog i kanał YouTube o podróżach do miejsc mniej popularnych, ale niezwykle ciekawych