7 rzeczy, których nie lubię w Nowym Jorku

1 komentarz |

Nie ma osób, które nie pokochałyby Nowego Jorku. Lista jego zalet jest dłuższa niż kolejka po najlepsze lody w słoneczny dzień w West Village (Big Gay Ice Cream). Jednak ciężko, żeby uwadze bacznego podróżnika umknęło kilka spraw, o których w Wielkim Jabłku mówi się szeptem. Oto one!

 

 

Nowojorski Disneyland

Nowy Jork USA Times Square

Omijany szerokim łukiem przez mieszkańców, Times Square jest na liście każdego turysty przyjeżdżającego do Nowego Jorku. Każdy chce być oślepiony światłem płynącym z jednego z setek LED-owych ekranów i każdy chce się poczuć jak w  filmie. To tu mają swoje siedziby wielkie korporacje i to tu amerykańskie marki otwierają swoje flagowe sklepy. Miejsce tętni życiem za dnia i nocą – i dlatego trzeba przyjść tu dwa razy podczas swojego pierwszego pobytu nad rzeką Hudson. Później radzę już tylko omijać to miejsce – chyba że wybierasz się na musical na Broadway’u.

 

Manhattańskie szkodniki

Szczury na stacjach metra, karaluchy w łazienkach i pluskwy w hotelowej pościeli. Jeśli ktoś ma słabe nerwy, niech lepiej przygotuje się na najgorsze. A zaglądałeś na booking.com i czytałeś opinie gości o hotelach? Moja ulubiona to ta, w której jeden z podróżnych wspominał o myszach żwawo spacerujących sobie po pokoju hotelowym na Harlemie… Czy na trasach transatlantyckich można wozić trutkę na myszy?
Manhattańskich szkodników pod względem liczebności biją tylko… turyści.

 

Wszechobecni turyści

Nowy Jork USA zwiedzanie atrakcje Wall Street

Ile osób odwiedza rocznie Nowy Jork? 10 milionów? Wolne żarty. W 2014 roku było ich 56 miliony! Nic więc dziwnego, że w niektórych częściach Manhattanu będziesz bić się łokciami o kilka metrów przestrzeni i wystarczającą dla Twoich płuc ilość tlenu. I nie chodzi tu tylko o wspomniany wyżej Times Square. Chcesz dotknąć byczych jąder (to wróży pomyślność!) przy Wall Street? Zapomnij! Uważaj lepiej, żeby nikt tam nie wydłubał Ci oczu selfie stickami! Chcesz w spokoju przyjrzeć się technice mistrzów pędzla w MOMIE? Uważaj, bo oślepi Cię błysk fleszy…

 

Bezdomni

Jeśli uda Ci się poznać jakiegoś nowojorczyka, przejdź się z nim/nią po Manhattanie, żeby zobaczyć w jak sprawny sposób nauczy Cię „nawigować” pomiędzy różnymi ulicznymi „przeszkodami”.  Wśród nich są przepełnione kosze na śmieci i niestety bezdomni. I choć Ci ostatni są zupełnie nieszkodliwi, przypominają, że każdą moneta – nawet na Manhattanie – ma swój awers i rewers.

 

Zatłoczone ulice Manhattanu

popefrancisnyc-577x1024

Nie ma takich ulic na Manhattanie, na których nie musiałbyś się przeciskać przez tłum gapiów, nie byłbyś potrącony przez kogoś spieszącego się do pracy lub na spotkanie, nagabywany do kupienia niepotrzebnych bibelotów i pamiątek lub skandującego postulaty… Kolejki w sklepach, do automatów przy bramkach metra, na dworcu, lotnisku, po głupią kawę.

 

Nowy Jork USA zwiedzanie

 

Jeśli zatem marzysz o chwili wytchnienia, zmykaj szybko na Brooklyn.

 

Linia L

Nowy Jork USA zwiedzanie atrakcje metro

Oby jednak nie linią L, do której – delikatnie mówiąc – nowojorczycy nie pałają szczególną miłością.   Dlaczego? Powszechnie uważa się, że pociągi jeżdżące na Brooklyn (i z powrotem) rzadko docierają na czas i ciągle stoją w tunelach oczekując na przejazd innych składów – i to wszystko mimo faktu, że pociągi na linii L jako jedyne są w całości sterowane komputerowo. Pisząc o metrze, trzeba wspomnieć o innym ważnym aspekcie podziemnego podróżowania.

 

Przegrzane stacje metra

Nowy Jork USA zwiedzanie atrakcje metro

Nowojorskie metro zaczęło wozić pasażerów już w 1904 roku – jest to zatem jeden najstarszy na świecie system podziemnego transportu miejskiego. Choć prowadzone są regularne prace zmierzające do poprawy warunków korzystania ze stacji, nie można nie zauważyć, że – podobnie jak w Londynie – przestarzała wentylacja utrudnia korzystanie z pociągów. Chorujesz na serce, jesteś osobą starszą lub o słabej odporności? Przygotuj się na niemiłe niespodzianki! Temperatura w podziemnych korytarzach potrafi być naprawdę wysoka: na stacji World Trade Center – uważanej na „najgorętsza” w Wielkim Jabłku – potrafi sięgać nawet 41 stopni Celsjusza. Sytuacje pogarszają mocno klimatyzowane wagony. Bum! I choroba gotowa!

 

Czy są jakieś rzeczy, rozwiązania lub sprawy, które Tobie nie przypadły do gustu w Wielkim Jabłku? Będę wdzięczny za pozostawienie komentarza! 

 

 

1 komentarz

  1. Łomza

    Masz chlopie lub babo 120 % racji popieram cibie calym sercem i potwierdzam slowa zamieszczonego artykułu po 20 latach zycia w tym gownie dodal bym jeszcze wiele zeczy od siebie ale nie potrafie tak dobrze tego poskladac I U publicznić o nazbierało by się tego trzy razy tyle

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Masa Perłowa to blog i kanał YouTube o podróżach do miejsc mniej popularnych, ale niezwykle ciekawych