Słyszeliście kiedyś o Konstantynie – mieście we wschodniej Algierii nazywanym skalnym grodem, krainą orłów, a także – a może przede wszystkim – miastem mostów?
Żadna z tych nazw nie zaskoczy nikogo, kto dobrze przyjrzał się topografii miejscowości: Konstantynę położoną na wysokości 649 metrów nad poziomem morza dzieli głęboki wąwóz, którym płynie rzeka Rhumel. Widoczna z wysokości wygląda niczym malutki strumyk…
Konstantyna to miasto z 2,500 letnią historią na karku: założona została przez Fenicjan jako Cirta (Skała) do VI wieku p.n.e, kiedy wkroczyli tu Rzymianie, była stolicą Numidii (historycznego królestwa Berberów, czyli rdzennych mieszkańców dzisiejszych rejonów wschodniej Algierii i Tunezji). Współczesną nazwę – podobnie jak niegdyś Konstantynopol – miasto zawdzięcza cesarzowi rzymskiemu, Konstantynowi. W VIII w. n.e. miasto dostało się w ręce Arabów, który rządzili tu do czasu przybycia Ottomanów w XVI wieku. Ci z kolei musieli oddać rządy Francuzom w 1837 roku.
To właśnie czasom francuskiej dominacji miasto zawdzięczało swój największy rozwój. Francuzi przyczynili się do odbudowy miasta, w tym także do renowacji niszczejących rzymskich mostów. Moja opowieść o mieście zatacza tu koło, a więc czas przyjrzeć się właściwemu tematowi tego wpisu.
Most, który robi największe wrażenie to 168-metrowy Sidi M’Cid, z którego rozpościera się genialny widok na dolinę Hamma. Zbudowany w 1912 roku, most zawisł na wysokości 175 metrów nad lądem i łączy starożytną medinę (kasbę) ze wzgórzem Sidi M’Cid. Most był najwyżej podwieszonym mostem na świecie do 1929 roku, kiedy do użytku oddano most Royal Gorge w amerykańskim Colorado. Mimo wysokiego podwieszenia, ciężko wypatrzeć płynącą bezpośrednio pod nim rzekę – tuż pod mostem znajdują się bowiem naturalne łuki skalne (wręcz naturalne mosty), które całkowicie przesłaniają widok.
Ach te wspomnienia. Byłam w Algierii kilka razy w latach 80-tych. Konstantyna mnie zachwyciła swoim skalnym położeniem i tym przecięciem na pół. Pamietam zapierający dech widok z kamiennego mostu w dół, niewiarygodnie głęboko. I te drogi wydrążone w skałach, oświetlone wieczorem przez samochody. Niezapomniany widok. Słyszałam, że uniwersytet w Konstantynie (wtedy dość nowy) zaprojektował polski architekt. Czy coś Pan wie na ten temat? Dzięki za fajny artykuł, wspomnienia są bezcenne.
Bardzo ciekawy artykuł, właśnie obejrzałem film dokumentalny o krajobrazach Algierii i Konstantyna wyjątkowo mnie urzekła.
Dziękuję bardzo za odwiedziny
Algierię znałem z początku lat sześćdziesiątych. Zamierzam wybrać się ponownie, szukam ciekawych artykułów na ten temat. Podpowiedzi, co a czego nie. Powyższy artykuł spowodował jeszcze większą chęć powrotu w przeszłość. Szukam dalej i w drogę. Dziękuję za ciekawą garść informacji bieżących.
Andrzej Leśniewicz
10-09-2022