São Paulo: jak odnaleźć się w betonowej dżungli?

0 komentarzy |

São Paulo – Nowy Jork Ameryki Południowej?

São Paulo zostało założone w 1554 roku. Jego nazwa wywodzi się od misjonarzy jezuickich 25 stycznia 1554 r., w święto nawrócenia św. Pawła. Gdy w ostatnich dziesięcioleciach XIX wieku kawa stała się ważnym towarem eksportowym, São Paulo zyskało status główne ośrodka gospodarczego stając się największym miastem pod względem liczby mieszkańców nie tylko Brazylii, ale też całej Ameryki Południowej. To bogactwo  widać w… architekturze miasta: dominującym elementem tkanki miejskiej nie są jednak jakieś historyczne budowle (w zasadzie prawie ich nie ma), a symbol dobrobytu i ekonomicznej potęgi XX wieku, czyli wieżowce. I to naprawdę bardzo dużo wieżowców: są wśród nich takie w starym stylu: 46-piętrowa Itália i 165- metrowa Banespa z 1965 roku oraz Edificio Martinelli z 1922 roku, jak i tysiące zupełnie niczym się od siebie nie różnicowych szklanych skyscraperów. Miasto nazywane jest Nowym Jorkiem Ameryki Południowej, a „downtown” – latynoskim Manhattanem.

To nie jest miasto, które spodoba się wszystkim: São Paulo to betonowa dżungla, brazylijskie megapolis i kulturalne centrum kraju. Z liczącego 30 tysięcy mieszkańców miasteczka, Sampa – jak metropolię nazywają mieszkańcy – w ciągu zaledwie 150 lat  stała się jednym z największych miast świata. Dziś liczy 12 milionów mieszkańców – tutaj wszędzie jest tłoczno. Jednak i tak w São Paulo bardzo mi się podobało, bo na skalę brazylijską to miasto zupełnie oryginalne. Zresztą to było moje pierwsze zetknięcie z Brazylią.

Kiedy wysiadłem z autobusu jadącego z lotniska na stację metra, dopiero świtało, a i tak sporo ludzi już jechało do pracy. To tylko przypomniało mi o fakcie, że tutaj trzeba mieć się na uwadze. Bo to nie jest bezpiecznie miasto:  co krok ktoś przypomniał mi, na co uważać; ktoś inny pokazał miejsce, w którym został okradziony, jeszcze inny przestrzegł przed chodzeniem gdzieś po zmroku. Niemniej jednak, jeśli – tak jak ja – ktoś lubi duże miasta, w São Paulo odkryje wiele ciekawych miejsc – w szczególności w okolicach historycznego centrum, dzielnicy Liberdade, dzielnicy Villa Madalena i Av. Paulista. Oto te z nich, które udało się mi odwiedzić.

Historia São Paulo

Ścisłe centrum to „historyczny trójkąt” ograniczony jednak nie wieżowcami, a trzema kościołami: konwentem São Bento, konwentem São Francisco i dawnym centrum jezuickim Pátio do Colégio.  Ta okolica zupełnie inaczej wygląda w dzień w tygodniu, a inaczej – w weekend. W dni biznesowe ulice pełne są ludzi, białe kołnierzyki wędrują wte i wewte, sklepy nawołują przez megafony do zakupów, a małe bistra z kanapkami z mortadelą (popularna opcja na lunch) wypełniają się po brzegi przez całe popołudnia. Wieczorami i w niedziele centralne uliczki zamierają.

Przy południowej granicy trójkąta ciągnie się Avenida Ipiranga, przy którym stoi serpentynowy budynek Copan zaprojektowanym przez architekta Oscara Niemeyera. W granicach centrum znajduje się cieszący się fatalną reputacją Plac Republiki z budynkiem miejskim w jego zachodniej części oraz sklepami i kinami w okładzinie frontowej. Na południowym wschodzie znajduje się Teatr Miejski inspirowany, podobnie jak jego odpowiednik w Rio, Operą Paryską, a w jego cieniu – Plac Ramos de Azevedo, który ufundowali Włosi.

 

Kościoły historycznego „trójkąta”

São Bento

Klasztor São Bento jest jednym z najważniejszych miejsc kultu religijnego w Brazylii i jedną z najczęściej odwiedzanych atrakcji São Paulo. Prawdopodobnie ze względu na to, że w przyklasztornym sklepiku można kupić chleb, ciasta i dżemy wyrabiane przez mnichów (w rzeczywistości to raczej ściema marketingowa). Tamtejszą specjalnością jest pão de mel – ciasto miodowe z nadzieniem ze słodkim dżemem polane czekoladą.

Pátio de Colégio

Z Pátio de Colégio związany jest z początkiem w São Paolo. To właśnie tutaj w 1554 roku jezuici wznieśli kościół i szkołę, w której uczono rdzennych plemion wiary katolickiej. Ze zbudowanych z liści palmowych kolegiata nic oczywiście dzisiaj nie pozostało, a w miejscu tym stoi kościół, muzeum i kawiarnia.

Sanktuarium św. Franciszka z Asyżu

Barokowa perełka São Paulo (budynek jednak jest tylko rekonstrukcją XVII-wiecznego gmachu). Można go pominąć, bo stoi w zwartej zabudowie ze szkołą i drugim kościołem – św. Antoniego. Podczas niedzielnych mszy można też posłuchać gregoriańskich śpiewów.

Katedra São Paulo

Katedra stoi na skraju historycznego centrum i – wbrew temu, co można sądzić – nie jest żadnym historycznym budynkiem. Jej budowę ukończona dopiero w latach 50-tych XX wieku, po 40 latach prac. Niemniej jednak swojego młodego wieku, jest jednym z symboli miasta i warto ją odwiedzić. To czwarta co do wielkości neogotycka katedra na świecie.

Niestety plac wokół kościoła cieszy się złą sławą. Głównie dlatego, że plac wokół katedry okupują bezdomni. Jednak, będąc tam dwukrotnie, zauważyłem, że są oni zupełnie nieszkodliwi. Aczkolwiek rozumiem, dlaczego ktoś mógłby się tam czuć nieswojo.

Najsłynniejsze wieżowce São Paulo

Edificio Martinelli – pierwszy skyscraper Ameryki Południowej

Mający 130 metrów, Edificio Martinelli był pierwszym drapaczem chmur w mieście. Zbudowany w 1929 roku z 12 piętrami; pozostałe 18 pięter zostało dobudowanych w 1935 roku. Inwestorem był włoski milioner Giuseppe Martinelli, którego marzeniem było pozostawić po sobie trwały ślad w tkance miejskiej. Aby osiągnąć ten cel, zdecydował się zrobić coś, czego wcześniej nikt w São Paulo nie zrobił, a bez czego obecnie nie można sobie wyobrazić tego miasta: wybudował pierwszy w Brazylii wieżowiec. Decyzja o jego powstaniu wzbudziła wiele kontrowersji, szczególnie ze względów bezpieczeństwa. Aby udowodnić sceptycznej opinii publicznej, że drapacz chmur nie stanowił zagrożenia, na jego szczycie postawił coś, co przypomina dom i tam zamieszkał wraz z rodziną. Ostatecznie Wielki Kryzys zmusił Martinelliego do odsprzedania budynku władzom miejskim. Aktualnie mieszczą się tutaj urzędy i biura firm, a taras widokowy można zwiedzić bezpłatnie. Jak? Weźcie ze sobą paszport (lub kopię strony ze zdjęciem) i udajcie się pod budynek od poniedziałku do piątku w ciągu dnia o określonych godzinach (godziny są ruchome w zależności od pory roku i dnia, ale jest to co najmniej kilka sesji dziennie). Uwaga: na taras bezpłatnie może wejść tylko ograniczona liczba osób, więc kto się nie załapie do 15-osobowej grupy, nie zostanie wypuszczony.

Edifício Copan – dawne siedlisko zła

30 lat temu budynek był magnesem dla handlarzy narkotyków i prostytutek. Zaprojektowany został przez Oscara Niemeyer, znanego szerzej jako twórcę stolicy kraju – Brasilii, a w latach 60-tych w kształcie tyldy (czyli wężyka) nad „a” w nazwie São Paulo. Budynek składa się z ponad głównie mikroskopijnych 1,1 tys. mieszkań. Codziennie od poniedziałku do piątku można z przewodnikiem udać się na dach budynku, skąd rozpościera się widok na panoramę miasta 360 stopni. Zwiedzanie jest bezpłatne; organizowane jest razy dziennie w bloku F, zbiórka zaczyna się o godzinie 10.00 lub 15.00, a zwiedzanie pół godziny później.

Edificio Banespa

Edificio Altino Arantesma 161 metrów wysokości (529 stóp) i 36 pięter, co czyni go trzecim co do wysokości w mieście Sao Paulo. Projekt budynku był inspirowany Empire State Building w Nowym Jorku i został zbudowany jako siedziba banku znanego jako Banco do Estado de Sao Paulo (stąd jego popularna nazwa: Banespa). Wybudowano go w latach 1939-1947 i przez ponad dekadę był to najwyższy budynek w mieście, aż w latach 60-tych XX wieku. Na szczycie znajduje się  taras widokowy (jednak ja, po odwiedzeniu dwóch opisanych budynków wyżej akurat nie skorzystałem z tej opcji).

Liberdade Japanese

Choć nazwa wskazuje, że to dzielnica japońska, jej początki wiążą się z Afryką, a dokładniej ze sprowadzanymi stamtąd niewolnikami. Liberdade na początku nosił nazwę „ Campo da Forca” (Pole Szubienicy) aż do końca XIX wieku i był miejscem, gdzie odbywały się egzekucje niewolników i skazańców. Śmierć uważana była dla niewolników za jedyną drogę do wolności (stąd „liberdade” w nazwie placu). Zainaugurowany w 1775 r., w okresie, w którym zwyczajowo pochówek odbywał się wewnątrz kościołów, ten cmentarz na wolnym powietrzu był zarezerwowany tylko dla pochówku biedoty i niewolników oraz dla skazanych na śmierć na szubienicy. Cemitério dos Aflitos (Cmentarz Utrapionych) został utworzony w 1774 r., aby pochować straconych niewolników, tych, którzy popełnili samobójstwo i innych, których nie można było przerwać gdzie indziej. Cmentarz został zastąpiony przez zabudowę mieszkaniową, w tym niesamowitą kaplicę Nossa Senhora Dos Aflitos  (Nasza Pani Utrapionych). Z zewnątrz wygląda niepozornie – gdyby nie dzwonnica, pomyślałbym że to garaż.

A skąd Japończycy wzięli się w mieście? Duża fala japońskiej imigracji zjawiła się w Brazylii się na początku XIX wieku. Większość ludności szukała pracy, zwłaszcza na plantacjach kawy, ponieważ koniec feudalizmu doprowadził do ubóstwa na obszarach wiejskich w Kraju Kwitnącej Wiśni. Później dołączyli do nich Włosi, Libańczycy oraz inne nacje azjatyckie.

Okolica jest świetnie skomunikowana dzięki stacji metra Liberdade. Główną aleją jest Rua Galvão Bueno, który jest wyłożony charakterystycznym wzorem czerwonych łuków wiszących nad ulicą. Podczas spaceru ciężko nie zauważyć azjatyckich sklepów spożywczych i restauracji (polecam w szczególności dwa miejsca: Restaurację IZAKAYA ISSA i IZAKAYA COCORO.

W sobotę i niedzielę w pobliżu metra Liberdade rozciąga się targowisko uliczne, na którym można kupić wszelkiego rodzaju wyroby rzemieślnicze i pamiątki i dużo dużo azjatyckiego jedzenia.

Avenida Paulista i Villa Madalena

Avenida Paulista jest najważniejszą i największą aleją w São Paulo. Została zbudowana za miliardy, które przyniósł eksport kawy. W ciągu tygodnia to dzielnica w biznesowa; w niedziele – zamykana jest dla ruchu samochodowego i staje się na większości swojej długości jednym wielkim deptakiem. Z kolei Villa Madalena to miejsce, gdzie zobaczyć można najwięcej street-artu, a wieczorami – działa tam dużo fajnych knajp.

Free walking tour

To nie jest miasto, które przyciąga chmary turystów; dodatkowo może być ciężko nieco się połapać, co tutaj zobaczyć. Z tych względów polecam dołączenie do zwiedzania z przewodnikiem.
Osobiście wybrałem się na zwiedzanie Liberdade i historycznego trójkąta z Giuliano Orland z Concrete Jungles WalkingTours. Guliano jest Włochem, który od kilku lat mieszka w Sampie i jest świetnym przewodnikiem po mieście. Wielkie brawa dla niego za to, że – chociaż byłem jedyną osobą, która zjawiła się na zwiedzanie – wycieczka się odbyła. 

Gdzie spać

Najlepiej wybrać hotel w okolicy, która jest skomunikowana metrem. Najwięcej najfajniejszych (ale też najdroższych) hoteli jest przy Av. Paulista. Sporo dobrych hoteli w niższych cenach znajduje się w samym centrum (choć niektórzy mogą uznać tę okolicę za mniej bezpieczną) – gdybym ponownie miał wybierać, pewnie zdecydowałbym się na centrum, Trzecia opcja to Villa Madalena (okolica z knajpkami i bogatym życiem mocnym, jednak gorzej skomunikowana). Moja generalna obserwacja jeśli chodzi o hotele w Brazylii, to straszna opieszałość, jeśli chodzi o obsługę gości (check-in potrafił trwać nawet 30 minut), brak znajomości języka angielskiego, słaby room service. Śniadania zwykle są obfite, więc warto sprawdzić, czy w cenę rezerwacji jest ono wliczone.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Masa Perłowa to blog i kanał YouTube o podróżach do miejsc mniej popularnych, ale niezwykle ciekawych

Meksyk atrakcja wakacje