Co znajdziesz w tym artykule?
Kotor i fiordy południa
Historia. Klęska urodzaju
Twierdza św. Jana: ponad dachami Czarnogóry
Kotor – katastrofa turystyczna, czyli kiedy jechać do Kotoru
Przeczytałem gdzieś, że miasta Zatoki Kotorskiej nie robią tak mocnego wrażenia, jak choćby Dubrownik, ale w mojej opinii to dwa różne miasta i oba warto odwiedzić. Trzeba przy tym pamiętać, że Kotor jest mały, a więc już niewielka liczba turystów sprawia, że wydaje się zatłoczony. Czarnogórskie miasto odwiedzane jest szczególnie tłumnie w czasie wakacji – cumują tu wycieczkowce pływające po Adriatyku i na brzeg wysypuje się lawina głównie jednodniowych turystów. Już pod koniec kwietnia, choć pogoda potrafi być nawet w tej części Bałkanów wiosną dość kapryśna, w dzień powszedni przez stare miasto przewijało się sporo wycieczek z przewodnikiem i turystów indywidualnych. Dlatego Kotor najlepiej odwiedzić poza sezonem, a zwiedzanie zarezerwować sobie na poranne godziny. Wieczorami, choć funkcjonują tu hotele i hostele, miasto zamiera. To czas, kiedy na ulice wychodzą mieszkańcy.
Podróż Podgorica – Kotor: układanie podróży
Mój oryginalny plan miał polegać na tym, żeby z lotniska w Podgoricy dostać się do ronda, przy którym miały rzekomo zatrzymywać się autobusy jadące w stronę Budvy i dalej do Kotoru. Po przylocie zignorowałem taksówkarzy, spośród których tylko jeden był wyjątkowo nieustępliwy i ruszyłem w stronę rzeczonego ronda. Po niespełna minucie zatrzymał się kierowca nowej toyoty i sam z siebie zaproponował podwózkę. Po drodze z lotniska mija się stację kolejową AERODROM, skąd pociągiem można dojechać albo na wschód do Podgoricy, albo na południowy-zachód do Baru. Niestety w okolicach ronda nikt nie wiedział o żadnych przystanku autobusowym, a autobus z tabliczką “KOTOR” którzy przez nie przejeżdżał, mimo moich prób zatrzymania, nie zatrzymał się. Jeden ze sprzedawców mówił coś o stacji autobusowej jakieś 300m od tegoż ronda, ale nikt inny nie potrafił potwierdzić tej informacji. Ktoś inny twierdził, że tutaj autobusy zatrzymują się tylko latem. W końcu po kilku nieudanych próbach czarnogórskie rodzeństwo wyratowało mnie z opresji – najpierw próbowali wypytać sami sprzedawczyni z piekarni, a potem jak zostali – tak jak ja – odprawieni z kwitkiem – zawieźli mnie na dworzec autobusowy do Podgoricy. Chciałem tego uniknąć, bo to nadrabianie drogi, ale w tej sytuacji nie było już innego wyjścia. Podróż z Podgoricy do Kotoru autokarem zajmie ok. 1,5 – 2h. Na stacji bilet można kupić w kasie lub w automacie. Narodową walutą Czarnogóry jest euro.
Placyki i pałacyki
Na bałkańskim szlaku
POWIĄZANE ARTYKUŁY:
Brak powiązanych artykułów
Horrendalna w tym roku jest opłata za wejście na twierdzę. 8 euro (choć podobno jak nie zaczyna się od strony miasta, tylko dłuższą trasą, to jest jakoś inaczej). Fajnie jest spać gdzieś blisko centrum – jeśli nie za murami (bo bardzo drogo), to w okolicy, bo tak do 9 rano nawet w sezonie pustawo 😉 Byliśmy tam trochę i ani razu tłumy z wycieczkowców nie wylały się przed 10 😛 My z kolei Kotor i okolice zapamiętaliśmy tak: https://powroty.do/czarnogora/zatoka-kotorska-kotor-przewodnik Z miejsc w okolicy, polecam Isla Mamula – wyspę więzienie i dawny obóz koncentracyjny. Choć budują tam hotel (!!) i nie wiem, czy da się w tym momencie zejść i przejść po dawnych celach. Wrażenie to robiło niesamowite.
dzięki za sporo ciekawych informacji!