Przemyśl – miasto niedźwiadka, dzwonów i fajek

0 komentarzy |

Przygraniczny Przemyśl od Ukrainy dzieli zaledwie kilkanaście kilometrów – może być więc interesującym przystankiem w drodze na wschód, ale też celem podróży samym w sobie. Malowniczo położony na wzgórzach, został założony w okresie Chrztu Polski. Przez wieki przechodził z rąk do rąk – o władzę nad miastem walczyła Polska, Ruś i Węgry. W czasach rozbiorów, Przemyśl – jako część Galicji – został przekształcony w twierdzę (do dziś zachowały się fragmenty fortyfikacji). Położony nad Sanem, jest jednym z najciekawszych miast w południowo-wschodniej Polsce: to tu zachowały się piękne barokowe kościoły, najbardziej pochyły rynek świata i zamek z czasów Kazimierza Wielkiego. Nie wszyscy też wiedza, że w świecie Przemyśl słynie z produkowanych tu dzwonów i fajek

 

Dzwony i fajki

I od tego zaczniemy. Przemyśl jest stolicą polskiego ludwisarstwa (tj. produkcji dzwonów). Najbardziej znana linia przemyskich ludwisarzy wywodzi się od Jana Felczyńskiego, który swoją pierwszą firmę otworzył w dzisiejszym Iwano-Frankiwsku, ale po powołaniu do wojska, znalazł się w Przemyślu. W 1948 roku reaktywował odlewnię przy ul. Słowackiego. Tam powstały setki dzwonów dla kościołów w całej Polsce i na świecie, ale nie tylko: stąd pochodzą też niedźwiadki przemyskiej fontanny (o której nieco poniżej). Najsłynniejsze dzwony wykonane przez odlewnie to dzwon Władysław o wadze 9,5 tony dla kościoła Władysława z Gielniowa w Warszawie, 5-tonowy Jezus Maryja (replika XVI-wiecznego dzwonu z Jasnej Góry) i półtonowy dzwon św. Jan Paweł II dla Królewskiej Katedry na Wawelu.

Z kolei początki fajkarstwa przemyskiego sięgają końcówki XIX wieku. Kluczowym wydarzeniem, które przyczyniło się do rozwoju fajkarstwa w Przemyślu był przyjazd czeskiego  rzemieślnika Wincentego Swobody. W 1908 r. założył on Pierwszą Krajową Wytwórnię Przyborów do Palenia. Do dziś co roku w czerwcu w Przemyślu organizowane jest święto wszystkich fajkarzy: odbywa się parada fajkarzy, fajkowy kiermasz, turniej wolnego palenia fajki i koncerty. Więcej na ten temat także w artykule na temat przemyskich fortyfikacji.

<

Muzeum Fajek i Dzwonów

Przemyskie zbiory ludwisarstwa i fajkarstwa można oglądać w Muzeum Dzwonów i Fajek w Przemyślu (moje ulubione z jednym dniem w tygodniu bezpłatnym zwiedzaniem; szczegóły na stronie). Znajduje  się ono w barokowej Wieży Zegarowej (ul. Władycze 3) wzniesionej w latach 1775-1777 jako dzwonnica unickiej katedry. Na szczycie wieży znajduje się taras widokowym będący najwyższym punktem obserwacyjnym tego typu w Przemyślu – skąd można obejrzeć panoramę miasta.

Inne przemyskie muzea

Muzeum Narodowe Ziemi Przemyskiej w Przemyśluplac płk. Berka Joselewicza 1 (sam budynek nazywany „sarkofagiem” jest może i dziwny, ale historia Przemyśla pokazana w ciekawy sposób)

Muzeum Historii miasta Przemyśla: Rynek 9 – Kamienica Brzykowska

Muzeum Twierdzy Przemyśl: ul. Katedralna 6/4
(zbiory pochodzące z terenu dawnej Twierdzy Przemyśl z okresu XIX i XX wieku; można zobaczyć broń białą i palną, wyposażenie żołnierzy, stare zdjęcia, elementy pancernego wyposażenia fortów, pociski i zapalniki artyleryjskie);

Muzeum Archidiecezjalne: pl. Katedralny 2, dzieła sztuki sakralnej i kolekcja pamiątek po Janie Pawle II. Wstęp bezpłatny.

 

Najbardziej pochyły rynek świata z niedźwiadkiem

To jedyny taki rynek w Europie, a może nawet na świecie. Co w nim takiego nadzwyczajnego?  Fakt, że jest pochyły. Dlaczego nie wybrano innego, bardziej płaskiego miejsca na centralny plac miasta pozostaje zagadką. Przemyski rynek to najstarsza część miejsca – wyznaczono go jeszcze w XIV wieku; warto zwrócić uwagę na same kamienice i na ich podcienia, które kiedyś pełniły funkcje handlowe. Dziś sklepów tu niewiele (ja pamiętam z dzieciństwa w tym miejscu głownie obuwnicze), ale w zamian zadomowiło się tu kilka lokali gastronomicznych. Ławki przemyskiego rynku zawsze zajęte są przez lokalnych obserwatorów codziennego życia.

Najbardziej znaczącym budynkiem rynku jest urząd miasta zajmujący dawną kamienicę (wcześniej znajdowały się tu koszary i siedziba sądu). Tu, minąwszy pomnik Adama Mickiewicza, schodzimy do przemyskich podziemi (wejście: 5 zł; możliwość zwiedzania z przewodnikiem lub indywidualnie). Ciągną się one aż przez 400 m na poziomie 10 m pod powierzchnią ziemi. Podziemia były wykorzystywane jako średniowieczne magazyny kupieckie, a przez pewien okres działały tu też knajpy i warsztaty. Obecnie można oglądać 100-metrowy fragment  – w planach jest odrestaurowanie kolejnych piwnic.

Ciężko przejść przez rynek bez zwrócenia uwagi na dwa pomniki – niedźwiadka (właściwie to fontanna z kilkoma niedźwiadkami) i wojaka Szwejka. Pierwszy, ufundowany przez kupców przemyskich, stanął tu nie tak dawno, bo zaledwie w 1967 roku; drugi jeszcze później – w 2008 roku. Niedźwiedź jest ważnym symbolem dla miasta – w końcu widnieje w herbie miasta. Tuż nieopodal, we wspomnianym budynku urzędu miasta, znajduje się klub Niedźwiadek. Fontanna niedźwiadka w tak centralnym miejscu nikogo zatem dziwić nie powinna. A Szwejk? Prawdopodobnie zawitał do Przemyśla w czasie swoich wędrówek po Galicji, ale to mógłby zweryfikować tylko Jaroslav Hašek – na pewno jest jeden z najczęściej fotografowanych obiektów na starym mieście.

W rynku warto uwagę niektórych zwiedzających przyciągną także osobliwe figury węgierskiego husara i polskiego ułana, które przypominają o stacjonowaniu w Przemyślu wojsk węgierskich w czasie I wojny światowej.

Na styku kultur i religii

Jak przystało na miasto położone „na styku kultur”, w Przemyślu znajdziemy świątynie różnych wiar. Zabytkowych budynków kościelnych nie trzeba szukać daleko – najbardziej okazałe znajdują się na południe od rynku. Stojąc tyłem do urzędu miasta, od prawej strony wypatrzymy: barokową bazylikę Archikatedralną, greckokatolicki sobór św. Jana Chrzciciela (dawny kościół jezuicki – mój ulubiony w Przemyślu), późnobarokowy kościół Franciszkanów i renesansowo-barokowy kompleks kościelno-klasztorny Karmelitów bosych. Stąd warto wybrać się na spacer po głównych ulicach starego miasta: ul. Franciszkańską i ul. Kazimierzowską, zaglądając przy okazji w w mniejsze ulice: Katedralną, Asnyka i Serbańską.
A przemyskie cerkwie prawosławne? Oczywiście są i one. Wszystkie są nieco poza turystycznym szlakiem: maleńka cerkiew pod wezwaniem Zaśnięcia Przenajświętszej Bogurodzicy (ul. Wilczyńska 24) i cerkiew Narodzenia Najświętszej Maryi Panny (ul. Mariacka).

 

Przemyska katedra

Pierwszy kościół stał w miejscu obecnej katedry jeszcze pod koniec XIV wieku. Obecny budynek został postawiony na początku XVI wieku, ale barokowego charakteru nadałby mu późniejsze przebudowy. W 2014 udostępniono dla zwiedzających krypty pod katedrą, gdzie można zobaczyć m.in. pozostałości po romańskiej rotundzie św. Mikołaja, pochodzące z początku XII  wieku.

71-metrowa wieża katedralna, która wieczorem jest pięknie podświetlona i widoczna z wielu miejsc w mieście, czynna jest dla zwiedzających zaledwie od 2011 roku, kiedy to zakończyła się jej gruntowna renowacja. W wieży na pierwszym piętrze można bliska obejrzeć mechanizm zegara. Aby wejść na samą górę, należy pokonać 260 stopni – w drodze na szczyt obejrzeć można historyczne zdjęcia katedry i oczywiście dzwony- aż cztery. Miasto ogląda się tutaj  przez… tarcze zegarów, które umieszczone są z każdej strony wieży!  Wstęp bezpłatny.

 

Przemyskie synagogi

W Przemyślu wciąż istnieją dwa budynki, które kiedyś były synagogami, lecz do żadnego z nich wejść nie można. Synagoga zasańska  (plac Unii Brzeskiej 6) jest dziś całkowicie opuszczona i choć oficjalnie jest ona zabytkiem, wnętrza są zdewastowane; z zewnątrz budynek też wygląda nieporadnie – przez lata patrzyłem na niego, nie wiedząc nawet co to tak naprawdę jest. Kilka lat temu pojawiła się informacja, że w obiekcie ma powstać dom handlowy i – choć faktycznie prace nad jego powstaniem faktycznie ruszyły – do dziś renowacja synagogi nie została ukończona.

Z kolei do drugiego budynku synagogi można było dekadę temu wejść – Nowa Synagoga przy ulicy Słowackiego 15 służyła jako biblioteka miejska. Budynek przetrwał II wojnę światową, bo Niemcy wykorzystywali budynek jako stajnie na konie. Obecnie dawna świątynia jest własnością społeczności żydowskiej, ale plany względem budynku nie są znane.

W tym miejscu dodam jeszcze, że Przemyśl przez wieki pełnił funkcję stolicy autonomicznego żydowskiego okręgu samorządowego na czele z rabinem przemyskim, a sama gmina wyznaniowa była jedną największych w Polsce. Spacerując dziś po pustym placu Rybim i przyległym fragmencie ulicy Jagiellońskiej, gdzie stały zniszczone podczas II wojny synagogi, można tylko wyobrażać sobie jak wyglądały ulice miasta z przechadzającymi się nimi rabinami…

Przemyśl zwiedzanie atrakcje Synagoga

Jeżeli ktoś interesuje się kulturą żydowską, warto również w mieście przejść się ul. Moniuszki, gdzie znajduje się kamienica, w której w przeszłości mieściła się ochronka dla dzieci żydowskich, które przeżyły II wojnę światową.

Zamek Kazimierzowski

To jeden z najważniejszych symboli miasta. Pierwszy zamek został wzniesiony w czasach Kazimierza Wielkiego (stąd nazwa) w miejscu, gdzie za czasów Bolesława Chrobrego wybudowano rotundę i pałac, ale aktualny wygląd jest wynikiem licznych przebudów (ostatnia miała miejsce kilka lat temu – odkryto wtedy cerkiew ruskiego księcia Wołodara z XIII wieku, romańskie relikty i średniowieczne przedmioty). Położony na wzgórzu i otoczony parkiem miejskim, jest siedzibą jednego z najstarszych teatrów amatorskich w Europie – Fredreum oraz lokalnego centrum kultury (latem organizowane są tu imprezy plenerowe). Oprócz zwiedzania samego zamku, największą atrakcją jest wejście na taras widokowy baszty północno-wschodniej, skąd świetnie widać panoramę miasta.

Dworzec kolejowy

Przemyski dworzec kolejowy, oddany do użytku w 1860 roku,  jest bratem dworców w Tarnowie i Krakowie. Jest on jednak najpiękniejszy z nich – przynajmniej jeśli chodzi o wnętrza. To je w latach 2010-2012 gruntownie odrestaurowano w celu przywrócenia wyglądu sprzed ponad 100 lat. Obecnie działa tam restauracja prowadzona przez Caritas. Gdyby udało się zlikwidować paskudny parking, który znajduje się przed samym frontem dworca, można by było lepiej podziwiać walory samego budynku.

Przemyśl odnowiony dworzec kolejowy

Wyciąg narciarski

Wyjątkowo dużo turystów odwiedza Przemyśl w okresie zimowym – wszystko za sprawą otwartego w 2006 r. stoku narciarskiego. W sumie dla narciarzy dostępne są trzy trasy zjazdowe o różnym stopniu trudności i nachylenia, wyciąg narciarski, ośla łączka dla początkujących, tor saneczkowy (działający także latem), wypożyczalnia i serwis sprzętu; działa tu także szkółka narciarska. Trasy narciarskie są sztucznie oświetlone, naśnieżane i ratrakowane. Wyższa stacja znajduje się na Kopcu Tatarskim, który dodatkowo jest punktem obserwacyjnym – nie widać stąd centrum miasta, ale Bieszczady – jak najbardziej.

Jeszcze dalej

To oczywiście nie wszystko. Można choćby przejść kładką pieszo-rowerową na „nową” zasańską część miasta, wybrać się na spacer wzdłuż Sanu, a stąd udać się na Winną Górę, skąd  widać starą część miasta. W okolicy warto zajrzeć do oddalonego o 10 km od Przemyśla Krasiczyna, gdzie znajduje się piękny, renesansowy zamek; Arboretum w Bolestraszycach, a kierując się w stronę bieszczadzkich szlaków poszukać dawnych zabytkowych cerkwi, czy w końcu ruszyć na Ukrainę i odwiedzić niezwykły Lwów.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Masa Perłowa to blog i kanał YouTube o podróżach do miejsc mniej popularnych, ale niezwykle ciekawych

Meksyk atrakcja wakacje